Zdjęcie kombajnu, który kosi zboże.

Co to znaczy nawożenie racjonalne?

Roślinom zbożowym, aby wydały określoną wielkość plonu ziarna o wysokiej jakości, należy dostarczyć optymalną w danych warunkach ilość składników pokarmowych — ani za mało, ani za dużo. To nie do końca prawda w przypadku fosforu i potasu, gdy mamy do czynienia z glebami o niskiej, a tym bardziej bardzo niskiej, zawartości przyswajalnych form obu składników. W tym przypadku zwiększone dawki nawozów mają na celu podniesienie zasobności gleby do klasy co najmniej średniej, którą powinny charakteryzować się wszystkie pola w gospodarstwie. Jeszcze lepiej jest, gdy zasobność gleby jest wysoka, a tym bardziej bardzo wysoka.

Część składników pokarmowych rośliny pobierają z gleby, ale pozostałe muszą być dostarczone w nawozach naturalnych (obornik, gnojowica i gnojówka) oraz mineralnych. W uprawie zbóż generalnie nie stosuje się nawozów naturalnych, bo te lepiej wykorzystywane są przez rośliny okopowe (buraki cukrowe, ziemniaki) oraz kukurydzę. Pozostają więc nawozy mineralne.

Wielkość dawek fosforu i potasu w uprawie zbóż zależy od kilku czynników: oczekiwanego i realnego do uzyskania plonu na danym polu, zasobności gleby w przyswajalne formy składników oraz sposobu zagospodarowania plonu ubocznego przedplonu (np. słoma rzepaku, zbóż, roślin bobowatych, łęty ziemniaka, liście buraka cukrowego). Realny do uzyskania plon na danym polu szacuje się na podstawie średniej z ostatnich 5 lat, odrzucając plony skrajne (bardzo dobre i bardzo słabe). Zasobność gleby w przyswajalne formy składników pochodzi z wyników badań próbek gleby pobieranych z warstwy 0-20 cm i badanych w okręgowych stacjach chemiczno-rolniczych. Wyniki te uznaje się za aktualne przez 4 lata, co oznacza, że wystarczy, aby producent rolny wykonywał je raz na 4 lata. W przypadku, gdy plon uboczny przedplonu zostaje wywieziony z pola, dawki fosforu, a przede wszystkim potasu, należy odpowiednio zwiększyć. Nawozy fosforowe i potasowe najczęściej stosuje się przedsiewnie, ponieważ wymagają dobrego wymieszania z glebą.

W przypadku stosowania azotu sytuacja jest bardziej skomplikowana, ponieważ oprócz oczekiwanego i realnego do uzyskania plonu ziarna na danym polu, należy brać pod uwagę zawartość azotu mineralnego w glebie wiosną (w warstwie 0-60 cm), gatunek zboża, kierunek użytkowania (ziarno konsumpcyjne czy paszowe, a w przypadku jęczmienia także pastewne czy na słód browarny) oraz przepisy prawne regulujące stosowanie tego składnika.

Nawozy azotowe w uprawie zbóż ozimych stosuje się najczęściej w 2 lub 3 dawkach pogłównie, a przedsiewnie ewentualnie w niewielkich ilościach, gdy istnieje obawa, że może wystąpić niedobór tego składnika. W uprawie zbóż jarych główną dawkę azotu wnosi się wiosną przed wykonaniem uprawy przedsiewnej, a pozostałą część pogłównie. Podział dawek azotu pozwala zmniejszyć straty składnika i zwiększyć jego wykorzystanie przez rośliny. Od kilku lat obowiązuje z tego powodu zakaz stosowania mocznika w formie granulowanej bez inhibitorów ureazy lub powłoki biodegradowalnej.

W razie potrzeby azot można bardzo szybko dostarczyć roślinom w formie wodnego roztworu mocznika bez inhibitorów ureazy lub powłoki biodegradowalnej. Dodatkowo do cieczy roboczej dodaje się siarczan magnezu oraz nawozy mikroelementowe, dla których dokarmianie dolistne jest podstawową drogą dostarczania mikroelementów roślinom. Rolnicy mają obowiązek prowadzić ewidencję zabiegów związanych z nawożeniem i nie przekraczać maksymalnych ilości azotu działającego ze wszystkich źródeł dla poszczególnych gatunków i form zbóż (ozime i jare). W przypadku żyta wyróżnia się także czynnik odmianowy (populacyjne i heterozyjne), a jęczmienia – kierunek użytkowania ziarna (paszowy czy browarny).

 

Pomocą w ustalaniu optymalnych dawek składników pokarmowych dla rolników służy zamieszczony na stronie internetowej Krajowej Stacji Chemiczno-Rolniczej bezpłatny program doradczy INTER-NAW (https://internaw.pl/).